No, jeśli nawet trochę pada, to niech pada!
Opublikowane według Salvatore De Bello w Aktualności · czwartek 17 Wrz 2015
Lekcje włoskiego na pikniku
“No, jeśli nawet trochę pada, to niech pada!” to może trochę dalekie echo piosenki śpiewanej przez włoskiego cantautore pod koniec lat sześćdziesiątych, ale dobrze oddaje atmosferę Włoskiego Pikniku, który odbył się w sobotę 12 września w Parku Przy Bażantarni na warszawskim Ursynowie. Gianni Morandi byłby zadowolony 🙂 .
Mimo deszczu, który nie mógł się zdecydować, padać, czy nie … wiele osób bawiło się przy włoskich piosenkach w wykonaniu Marco Bocchino, zgłębiało tajniki włoskiej kuchni u szefa Giancarlo Russo, próbowało delikatesów w stoiskach La Bottega Toscana i Antich’ Caffè, no i oczywiście … uczestniczyło w zajęciach języka włoskiego przygotowanych przez firmę DB Italia. Krótkie, dowcipne lekcje, poświęcone włoskiej motoryzacji, idiomom czy nawet wymowie przyciągnęły wielu zainteresowanych.
Mimo że skuteczna nauka języka obcego – o czym nieraz pisaliśmy na blogu – to proces wymagający czasu, zaangażowania i dobrej motywacji, nie można wszystkiego traktować aż tak poważnie 🙂 …. A język włoski, jak mało który, kojarzy nam się właśnie z lekkością i różnego rodzaju przyjemnościami życia codziennego, choćby takimi jak: caffè macchiato, bruschetta, lasagne…!
Włoski piknik był także okazją do spotkania wielu przyjaciół i autorów bloga: Małgosi, Chika i innych …
Włoski dzień miał bardzo kulturalny finał w Antich’ Caffè, gdzie ogłoszono laureatów Literackiej Nagrody im. Leopolda Staffa.
Pierwszymi nagrodzonymi zostali prof. Krzysztof Żaboklicki w kategorii Dzieło życia – Italianistyka oraz prof. Joanna Ugniewska i Zeszyty Literackie w kategorii Eseje o tematyce włoskiej, za książkę Miejsca utracone.
Nagrodę w kategorii Popularyzacja wiedzy o Włoszech otrzymał Maciej A. Brzozowski i wydawnictwo Muza za książkę Włosi. Życie to teatr.
Miło nam, że jedną z nagród otrzymało wydawnictwo Czuły Barbarzyńca za trzytomową edycję Baśni włoskich Itala Calvina. Może niektórzy z was pamiętają – Czuły Barbarzyńca “patronował” naszemu spacerowi Multikulti po zakątkach Powiśla, służąc dobrym słowem i jako doskonały punkt startowy.
Podobały nam się zajęcia na wolnym powietrzu. Na przyszłość pomyślimy o takich lekcjach w innych językach… w końcu, co to szkodzi … jeśli nawet trochę pada, to niech pada!
Salvatore De Bello
Lekcje włoskiego na pikniku
Nie ma jeszcze żadnych recenzji.